

Wracając do BioBazaru. Te pięc lat "tradycji" i doświadczenia daje mu pewne "fory". Wybrałam się tam ponownie i bardzo przyjemnie się rozczarowałam. Industrialne hale, coś ulotnego z dawnej Warszawy w powietrzu, warsztaty dla dzieci, huśtawki. No wiele zmieniło się na lepsze.
Cieszy mnie obecnośc wśród wystawców Grzybowej Arki i ich ekopieczywa. Sałat i ziół z "Bukietu Smaków". Joanki z jej genialnymi jabłkami, serów z Figi czy wyrobów z Kalinówki. Genialna szarlotka orkiszowa z bio-warzywniaka. Ech... A te śledzie...hm...rewelacja. No i fermentowany czosnek, którym się leczymy/raczymy wszystkie trzy.
Odwiedziłam każde stoisko choc oczywiście nie na każdym zrobiłam zakupy:) Byłam u ekologicznych pieczarek z Dąbrówki, w Zagrodzie Łąckiej i w Folwarku Miłkowiec. Odwiedziłam kiełki Kmity i Kalinówkę. Obowiązkowym punktem zakupowej wycieczki były ryby u Pawła i Pawła.

Wszystkie powyższe miejsca polecam.
Na praskiej stronie działa też młodsza siostra tego miejsca czyli Biobazar w Soho Factory. Bardzo sympatycznie choc jeszcze nie tak bardzo jak w Norblinie...a może po prostu mnie się tu bardziej podoba:)

BioBazar Warszawa
ul. Żelazna 51/53
środy 10-18
piątki 16-20
soboty 8-16
Odwiedziłam każde stoisko choc oczywiście nie na każdym zrobiłam zakupy:) Byłam u ekologicznych pieczarek z Dąbrówki, w Zagrodzie Łąckiej i w Folwarku Miłkowiec. Odwiedziłam kiełki Kmity i Kalinówkę. Obowiązkowym punktem zakupowej wycieczki były ryby u Pawła i Pawła.

Wszystkie powyższe miejsca polecam.
Na praskiej stronie działa też młodsza siostra tego miejsca czyli Biobazar w Soho Factory. Bardzo sympatycznie choc jeszcze nie tak bardzo jak w Norblinie...a może po prostu mnie się tu bardziej podoba:)

BioBazar Warszawa
ul. Żelazna 51/53
środy 10-18
piątki 16-20
soboty 8-16