Z Wielkopolską połączona jestem z obu stron: po tzw. mieczu i po kądzieli. Nie mam pojęcia czy takie naleśniki jadał którykolwiek członek mojej rodziny. Ja po prostu lubię czasem smażyc naleśniki... jednych uspokaja sprzątanie innych robienie ciasta a mnie gotowanie a zwłaszcza naleśnikowanie.
Naleśniki piwne
1 i 1/2 szklanki mąki poznańskiej (!)
2 i 1/2 szklanki jasnego letniego piwa
2 jajka od szczęśliwej kury
1 łyżka oleju słonecznikowego
1 łyżka koniaku
sól, pieprz biały
po 1/2 łyżeczki majeranku, tymianku, szałwii i estragonu
Jajka miksuję jakieś dziesięc minut na wolnych obrotach z piwem, stopniowo dodając mąkę a potem koniak, olej, zioła. Na końcu przyprawiam solą i pieprzem. Następnie przykrywam ciasto na około dwie godziny. Przed smażeniem mieszam i jeśli jest taka koniecznośc dodaję piwo. Smażę naleśniki.
Doskonale sprawdzą się do nadzienia z mielonego mięsa z rosołu. A do tego barszcz czerwony. Mocno czosnkowy, koniecznie.