Szaleństwo przedświąteczne jak zawsze nas ogarnia. W radio psycholożka poleca jak nie dac się zwariowac przy przygotowaniach a w telewizji śniadaniowej celebrytka kulinarna i celebrytka od wszystkiego chwalą się jakim niewielkim wysiłkiem można osiągnąc "wszystko": zachwyt szefostwa, rzucenie na kolana, oczywiście w zachwycie, teściowej i masaż stóp od męża ato wszystkoi dwunasto daniową kolacją wigilijną. Nie niszcząc przy tym fryzury od pana X i pazurków z najnowszymi tipso-trendami. Szaleństwo.
Ja siedzę i zastanawiam się który przepis na karpia zrobic, przeglądając Kuchnię Polską. Przepisy Regionalne pani Hani i swoje notatki z debiutanckich przygotowań tych dań. A co Wy o nich sądzicie?
Zupa z karpia z rodzynkami
2 litry wywaru z warzyw
2 głowy karpia
filet z karpia
¾ szklanki śmietany
1 żółtko
1 łyżeczka konfitury śliwkowej
1 łyżeczka miodu
¼ szklanki rodzynek namoczonych w białym winie
Do wywaru wkładam głowy z karpia i gotuję przez ok. 20 minut. Odcedzam. Następnie wkładam wcześniej nasolony filet i gotuję do miękkości. Wyjmuję. Zupę doprawiam do smaku pieprzem i solą. Do zupy dodaję miód, konfiturę i rodzynki razem z winem, w którym się moczyły. W szklance rozkłócam śmietanę z żółtkiem i zabielam nią zupę. Na talerzu układam pokrojony filet i zalać zupą.
Karp na niebiesko
1/2 szklanki octu winnego
kilka ziaren ziela angielskiego
200 ml śmietanki 36%
3 łyżki tartego chrzanu nadwarcińskiego od Kazimierza i Michała Cieślów z łódzkiego
1 cytryna
100 g masła
1 cebula
cukier, sól, pieprz
Sprawionego karpia myję i układam w naczyniu, następnie zalewam wrzącym octem. Pozostawiam na 10 minut. W drugim rondlu zagotowuję 2 litry wody z zielem angielskim i pokrojoną w krążki cebulą. Całośc dosmaczam solą i pieprzem. Wyjętą z octu rybę układam na sitku lub podkładce tak by nie dotykało dna rondla z wywarem. Pozostawiam na ogniu przez pół godziny, nie dopuszczając do wrzenia wywaru. Śmietankę ubijam z chrzanem, doprawiam do smaku solą i cukrem. Ugotowanego karpia przekładam na półmisek, dekoruję ubitą śmietanką i plasterkami cytryny. Masło roztapiam, wlewamy do sosjerki i podajemy jako dodatek do karpia. Ja dodałam jeszcze oliwki pokrojone na plasterki bo dobrze się komponowały. Jeśli ma byc podane w wersji obiadowej to dobrze pasuje do pieczonych ziemniaków z przyprawami.
Karp po żydowsku
Karp (1,5 kg)
4 cebule
4 goździki
cytryna
50 g rodzynek
1 szkl.piwa
olej lniany
cukier, pieprz, sól
Rybę sprawiam, kroję w dzwonka, nacieram, oprószam pieprzem, tłuczonymi gożdzikami i sokiem z cytryny. Odstawiam w chłodne miejsce na godzinę. Rodzynki sparzam. Cebulę drobno kroję. W płaskim rondlu rozgrzewam olej i obsmażam na nim cebulę ale jej nie rumieniąc. Wlewam piwo, wkładam rybę i duszę przez około 50 minut na bardzo małym ogniu. Odkrywam, odparowuję nadmiar sosu. Dodaję rodzynki, skórkę cytrynową. Delikatnie mieszam. Rybę wykładam na ogrzany talerz i polewam sosem. Jako danie obiadowe można go podac z ziemniakami z wody i sałatą lub surówką z pomidorów i papryki.
Karp po warszawsku
1 karp (1,5 kg)
1 butelka jasnego piwa
skórka z żytniego chleba
sól, pieprz biały
1 łyżeczka octu
300 g warzyw (marchew, por, cebula, pietruszka, seler)
2 ziarna ziela angielskiego
3 ziarna pieprzu
skórka otarta z cytryny
1 szkl białego wytrawnego wina
50 g masła / olej lniany
1 łyżka cukru
Piwo mieszam z octem i solę, wlewam trochę wody i dodaję umyte i pokrojone warzywa oraz korzenie i przyprawy. Gotujemy 10 minut. Dodaję skórkę i wkładam rybę. Kiedy mieszanina zawrze wlewam wino. Dodaję też masło lub olej, cukier i cytrynę. Miękką rybę wyjmuję a sos przecieram przez sito. Zagotowuję. Jako danie obiadowe podaję z ziemniakami z wody i sałatą ze śmietaną.