Chciałam - krótko i na temat - polecic Wam coś co robi się tylko raz do roku i ...zjada równie często. Są to CHRUŚCIKI
MAZOWIECKIE. Nic Wam ta nazwa nie mówi? Czyżby? Zajrzyjcie pod poniższy link:) chruściki
Tak! To nic innego jak "faworki" ale od kiedy przywędrowały do nas wraz z francuskimi królowymi, kucharzami, artystami spolszczyły się w "chruściki". Wyrób bardzo lokalny i sezonowy więc koniecznie o nim pamiętajcie w tym karnawale. A jeśli nie zrobicie ich sami to może poszukacie tych nagrodzonych Laurem.
Marszałka Województwa Mazowieckiego? W ubiegłym roku wygrały te robione przez panią Wiesławę Kacperską z Karolina (powiat Legionowski!).
" Mimo że to ciastka kruche i delikatne ich przygotowanie wymaga dużej siły fizycznej. Ich tajemnica kryje się we właściwie zagniecionym cieście i takim jego „obiciu”, aby na jego powierzchni pojawiły się pęcherzyki powietrza. Tylko wówczas chruściki będą rozpływać się w ustach. Mazowieckie chruściki wyróżnia wyjątkowa kruchość i smak, który zawdzięczają wiejskiej śmietanie i nietypowej metodzie ich wytwarzania"