Pierogi mazowieckie z kaszą
4 szkl mąki pszennej
1 jajko
1 biała cebula
100 g kaszy gryczanej
100 g boczku wędzonego
2 łyżki oleju słonecznikowego
sól, pieprz
smalec gęsi
Mąkę mieszam z solą, oliwą i jajkiem. Dodaję wodę na wyczucie i
wyrabiam. Odstawiam na 30 minut, aby ciasto doszło. Kaszę gotuję
na sypko. Boczek, cebulę kroję w kostkę i smażę na smalcu. Gdy wystygnie mieszam z kaszą. Ciasto rozwałkowuję i wycinamy placki szklanką. Na
środku układam farsz i zlepiam. M zaraz przyjdzie z widelcem i będzie "zgrzewał" brzegi. Takie ma pierogowe hobby. Wkładam do osolonego wrzątku. Wyjmuję gdy wypłyną.
Dla wielbicieli gatunku podaję z cebulką i skwarkami z boczku.. Czy skwarki mogą byc z boczku?? Czy ze słoniny?? To sobie klina wbiłam. Swoją drogą czy wiecie, że pierogi mają własnego Świętego? Dominikanina Jacka. Legenda głosi, że biedacy poprosili o pierogi przechadzającego się
ulicami Krakowa Świętego Jacka. Wiele słyszeli o tej bardzo wtedy
elitarnej potrawie i chcieli jej skosztować. Święty Jacek spełnił ich
prośbę. Inne podanie głosi, że św. Jacek w czasach głodu żywił biednych
pierogami, które sam wymyślił i sam przygotowywał.
Świętym Jacku
z pierogami, jak tam się możesz czuc w niebie skoro pierogów tam nie ma?