Dziś postanowiłam kulinarnie po podróżowac. Wyprawa do sąsiadów, jak zawsze, była bardzo inspirująca. Lektura Kuchnia Polska. Kurpie pozwoliła mi wybrac danie idealnie pasujące na tą porę roku. Lekka piątkowa kolacja a raczej dośc późny obiad z kaszą gryczaną w tle z nutami suszonych grzybów. Pyszne bez dwóch zdań. I bezglutenowe bo bułka była tarta z bezglutenowego pieczywa.
Łomżyńskie kotlety gryczane
1 szkl kaszy gryczanej
30 g suszonych grzybów
2 małe cebule
2 jajka
1/2 szkl oleju słonecznikowego
sól, pieprz
1/4 łyżeczki suszonego tymianku
1/2 szkl tartej bułki
Umyte grzyby zalewam litrem przegotowanej wody i zostawiam na noc. Następnego dnia gotuję i drobno siekam. W rondelku rozgrzewam łyżkę oleju i wsypuję kaszę. Mieszam przez około minutę i wlewam wywar z grzybów. Gotuję na sypko. Na kolejnej łyżce oleju smażę na złoto drobno pokrojone cebule. Studzę wszystko i łączę ze sobą dodając jajka, tymianek i przyprawy. Dokładnie wyrabiam masę i formuję kotlety (jak mielone). Obtaczam w bułce i smażę na złoto.
Genialnie pasują do śmietany lub sosu grzybowo-śmietanowego.