wtorek, 17 lutego 2015

Alkoholowo po Śródmieściu - Ostatki

Jeszcze 15 lat temu bary zakąskowe kojarzyły się jednoznacznie z mordowniami. Dziś są tak powszechne, że można w nich przebierać jak nie porównując w ulęgałkach. Większa kulturka czy lekko dadzą w mordę. Hipstersko. Awangardowo. Na luzie lub trendy...

Etap fascynacji "Przekąskami Zakąskami" mam za sobą. Lokal się przeniósł z Krakowskiego a ja płakać nie będę. Podejście właściciela do płacenia czynszów skutecznie mnie zniechęciło a ich śledzie i wódka już tak nie smakowały.  

 Ale dowiedziałam się, że kultowa postać z "Przekąsek..." ma własny lokal na Ludnej. Nazwa się a jakże "Przekąski u Romana". W stylu "prawdziwej" Warszawy, z wielkim posterem Pałacu Kultury i Nauki. Zestaw zakąsek odpowiedni a wódeczkę do stolika przynosi sam pan Roman. 

"Pijalnie wódki i piwa" i "Między wódką a zakąską" czyli klony lokalu z Krakowskiego na dłuższą metę mnie nie przekonały. Podobnie "Pewex" i jakoś całe to zaplecze Nowego Światu mnie nie wciągnęło choć polecam i doceniam. Nie z mojej bajki jest "Pictures" czy "Paparazzi". Modny "Plan B" nie zachwyca zwłaszcza, że z wyborem alkoholi szału nie ma. Max na Kruczej wybór ma i dodatków i alkoholi ale reszta okazuje się być nie w moim klimacie. "Głębokie Gardło" poniżej oczekiwań. 

No więc, z lekkim zniechęceniem możecie spytać, co jest właściwie "na tak" jeśli chcemy alkoholowo pozwiedzać Śródmieście Stolicy? 

Przyznam, że moim pupilkiem jest "Karmnik" LINK. Odpowiadam mi tam dosłownie wszystko. Lokalizacja, wystrój, obsługa, wybór, przekąski. Dla znudzonych wzorowanymi na PRL barach wprost idealna propozycja. No i te ich shoty... 

Zaraz za nim plasuje się "Solec 44" LINK. Bo choć to nie bar zakąskowy to mają tu dobry wybór niebanalnych alkoholi od piwa po wódkę. Taką na przykład ziemniaczaną Baczewskiego. Do tego mają serce, żołądek i inne podroby a to dla mnie już raj...

Dla genialnych śledzi i nie z beczki czy octu warto zajrzeć do "Kraken Rum Bar" LINK. Jak sama nazwa wskazuje dają tu rum. I wybór duży i selekcja. Tak mi się skromnie wydaje. A ja przyznam szczerze poza wódką, która powinna być czysta i zimna. Ominę tu porównania typu czysta jak umysł modela i zimna jak serce teściowej... no właśnie ominę.. Więc poza wyżej wspomnianą wódką lubię rum i tequilę. A jeszcze bardziej drinki na nich robione. Gdybym lubiła whisky to może poleciłabym bez zastrzeżeń "Warszawską Pijalnie Whisky" LINK ale jako, że nie piję to mogę tylko odnotować istnienie specjalistycznego lokalu w tym temacie. 

O "Lokal Bistro" nie wspomnę bo mi się nóż w kieszeni otwiera.. Ach wy wysokogatunkowe wódki jednoskładnikowe...

Duszę do niebanalnych drinków i modne podejście sezonowe :) mają w "Pies czy suka" LINK. Co prawda czuć tam hipsterem w każdym kącie ale gdzie teraz nie czuć. Słowo to zresztą stosowane jest mocno na wyrost i trzeba przeczekać aż moda na nie minie. Wracając na Szpitalną 8 to jest to lokal gdzie tworzenie drinków traktowane jest z wyraźnym pietyzmem.

Jeśli jednak wolicie coś z klimatu "warszawskiego" to "Bar Warszawa" czy to w wersji zwykłej czy de lux omińcie a za to poświęćcie kilka kwadransów na kilka głębszych w "Życiu Warszawy" LINK. Lokal w Alejach Jerozolimskich wychodzi poza ramy typowej lokalnej zakąskowni. Mają więc w niewymuszonych cenach....Finlandię, prosecco, Danielsa. No i wina też "tanio". Zakąski sensowne i ... 

A skoro o alkoholowych wyjściach mowa to jeszcze polecenia w dwóch tematach:

TRZY MIEJSCA NA PIWO
Na piwo mogę polecić bezapelacyjnie najlepsze w mojej ocenie miejsca: kultową już "Czeską Basztę"  LINK, gdzie na czeskie piwo wpadają nawet anioły (kto nie wie o co chodzi niech przeczyta moją recenzję z Gastronautów) oraz "Kufle i Kapsle" LINK  z doskonałą selekcją nieprzemysłowych piw. Podobnie interesująco, zwłaszcza, że mają niezłe prosecco jest w "Cudach na Kiju" LINK.

TRZY MIEJSCA NA WINO
W temacie win aktualnie warte uwagi są: "Alewino" LINK .Dobra karta win bo nie preferująca klientów 100zł+ za butelkę. I małe- co- nie -co do wina na bardzo dobrym poziomie. Jak dla mnie pierwszoligowa od lat jest "Enoteca Polska" LINK. Podobnie jak "Mielżyński" LINK. Choć nie bez bólu przyznam, że dwie ostatnie propozycje to "drogie" wyjścia. Brakuje mi nonszalanckich knajpek z nie drogim winem i zakąskami (tapas barów). W których nie muszę płacić "frycowego" za chęć wypicia wina a nie mniej "wyrafinowanego" alkoholu....