Kawa jęczmienna, kawa żytnia, kawa z cykorii. Surogatów kawowych jest wiele. Zastępstwo niezbędne w sytuacjach gdy wymaga tego zdrowie lub zasobnośc portfela. Dziś - w dobie kawy rozpuszczalnej - to drugie nie odgrywa tak istotnej roli jak jeszcze sto lat temu. Choc czasem pijąc taką "kawę" odnoszę wrażenie, że to erzac nie mała czarna. O kawie z marchewki dowiedziałam się od pani Eweliny Więcek z Muzeum Historii Warszawy. Jej ciekawy wykład dotyczący oszustw kulinarnych opisanych w XIX-wiecznych źródłach miałam przyjemnośc wysłuchania zimą na "Kulinariach w soczewce wiedzy". A potem miałam większą przyjemnośc jaką było wspólne wystąpienie na Majówce Slow Food w Fortecy. Podczas rozmowy o kuchni warszawskiej temat marchewkowej kawy również został poruszony.
Polecając blog pani Eweliny LINK, podaję przepis na ten popularny onegdaj substytut kawy.
Kawa z marchewki
8 marchewek
szczypta cynamonu
szczypta wanilii
pół szczypty kardamonu
cukier trzcinowy
mleko
Marchewki kroję w kostkę i uprażam w średnio nagrzanym piekarniku aż będą brązowe ale nie spalone. Następnie po ostudzeniu mielę i parzę w ekspresie przelewowym z dodatkiem cynamonu, kardamonu i wanilii. Aby smak był znośny gorąco polecam mleko i cukier....