Dialektologia? Mieczysław Jastrun powiedział, że „człowiek ze swoją mową zrośnięty jest ciaśniej niż drzewo z ziemią".
Gotowac mi się szczególnie nie chce. Za to chce mi się coś zjeśc. Zniechęcenie brakiem lokalności dań lub chociażby dyskusją kulinarną z nimi pomiędzy produktem z kucharzem postanowiłam przekuc w poszukiwania ciekawostek. No i trafiłam na ową dialektologię.
Dialektologia jest nauką o dialektach i gwarach ludowych lub patrząc na nią ogólniej opowiada o języku mieszkańców wsi. Z ogromną ciekawością przeczytałam o dialekcie mazowieckim. Nie wiedziałam, że ma aż tak duży obszar działania. Obejmuje bowiem nie tylko Mazowsze ale i Mazury. Częśc Podlasia również.
"Zachodnią granicę obszaru wyznaczają miejscowości: Skierniewice, Sochaczew, Gostynin, Płock i Mława. Na północy granica przebiega na północny zachód od Nidzicy, Szczytna, Mrągowa, Giżycka i Olecka, biegnąc do Suwałk i Sejn, a stąd wzdłuż granicy państwowej na południe do Włodawy. Południowa granica dialektu mazowieckiego biegnie od Skierniewic i Grójca, poprzez Garwolin, Radzyń Podlaski do okolic Włodawy."
Czy wiecie, że charakterystyczne dla mazowieckiej gwary są stwardnienia grupy li w ly czyli lypa zamiast lipa albo malyna zamiast malina? Więcej na ten temat poczytacie TUTAJ.
Są też różne wersje tłumaczenia pochodzenia nazwy "Mazowsze". Jedna wg. A. Brucknera, proponuje powiązac nazwę z rodzajem gliny (mazią). Występuje ona w okolicy Płocka które jest oczywistą kolebką Mazowszan. Inna mówi o pochodzeniu od imiennym. Terenami tymi władał Mazos, cześnik Mieszka II od którego to imienia zaczęto nazywac te ziemie. Coś nie coś z historii Mazowsza a tym samym z historii rozwoju języka możecie przeczytac TUTAJ.
A ja idę coś przekąsic...śledzia może na mazowiecką modłę?
Nastrojowo na śniadanie jajecznika po ormiańsku z oliwkami, szpinakiem, pomidorami i kwaśnym mlekiem. Co o tym sądzicie?
Nastrojowo na śniadanie jajecznika po ormiańsku z oliwkami, szpinakiem, pomidorami i kwaśnym mlekiem. Co o tym sądzicie?