wtorek, 4 kwietnia 2017

Indyk. Pietruszka. Szpinak

W Specjałach Kuchni Mazowieckiej KSOW można natrafic na mazowiecką galantynę. Możecie odczuwac lekki dyskomfort nie wiedząc kim jest ta „dama” w kulinarnym świecie. Cóż, Tuwim zaklasyfikowałby ją do zakąsek ale my pójdziemy łagodniejszym tropem. Powiedzmy, że jest zimną przekąską. 

Dobrze brzmi? Oczywiście, to przecież galareta. 

Podczas Gotowania na Polanie w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu rok rocznie odbywa się konkurs na najsmaczniejszą potrawę regionalną. Galantyna z Mazowsza była tu nie raz. Warto więc zapoznac się z przepisem i wymienic czasem „nudne” nóżki na lokalną galantynę. Choc trzeba się "narobic" przyznaję...ze smakiem.

Ale to dośc dobry pomysł na wielkanocne menu. Nie sądzicie?  Jest przepyszna!


Mazowiecka galantyna

75 dag indyczej piersi
2 łyżki masła
3 łyżki natki pietruszki
2 łyżki szpinaku
1 łyżka śmietany
1 łyżka żelatyny
sól, pieprz
tymianek
gałka muszkatołowa

gaza

Farsz: 
25 dag mięsa z indyczego uda
6 pieczarek
1 jajko
1 białko
1 kajzerka namoczona w mleku
2 szklanki bulionu warzywnego



Pierś indyka kroję na pół i rozbijam a następnie owijam folią spożywczą i schładzam. Pieczarki kroję w plastry i podsmażam na odrobinie masła, również schładzam. Mielę razem z udkami i odciśniętą bułką. Dodaję bułkę, tymianek, jajko, śmietanę oraz przyprawy do smaku: sól, pieprz i gałkę. Całośc ma być wyrazista. 
Na pierś wykładam sparzony szpinak a potem farsz i zwijam w roladę a następnie owijam gazą i gotuję w bulionie przez około 40 minut. Oziębiam.

Po pół godzinie zalewam żelatynę 4 łyżkami wywaru, rozpuszczam. Resztę wywaru odparowuję do mniej więcej wielkości szklanki. Przecedzam i wlewam żelatynę delikatnie podgrzewając. Białko mieszam z łyżką wody, przecedzam. Galantynę kroję w plastry i delikatnie zalewam przestudzoną żelatyną. Do podania po ścięciu.