Jakoś całkiem jestem aktualnie wyjałowiona z chęci i historyjek do pisania przy okazji przepisów. Czy to typowe? Taki uwiąd twórczy przy pisaniu bloga? Czy może jakiejś grupy wsparcia powinnam poszukać?
Narazie gotuję i to mi wystarcza. Mazowsze w garze z "Kuchni Polskiej. Mazowsze" opracowania pani Orłowskiej. Swoją drogą znalazłam dwa przepisy na mazowiecką potrawkę z kury oraz na kurczaka w potrawce po warszawsku. Ten warszawski przepis różni się znacznie. Do kurczaka dodaje się cebule, selera, marchewki, pieczarki i ziemniaki.....albo z porem i śmietaną....Dla chętnych przepisy. Tu pierwszy a tu drugi. Jeszcze nie robiłam ale jak wy chcecie być pierwsi to proszę bardzo:)
Mazowiecka potrawka z kury
1 duża kura
10 dag solonej słoniny
2 dag masła
1 szklanka mleka
4 dag mąki
natka pietruszki
sól, pieprz
10 dag solonej słoniny
2 dag masła
1 szklanka mleka
4 dag mąki
natka pietruszki
sól, pieprz
Kurę myję i kroję na kawałki. Wkładam do rondla, zalewam taką ilością wody, aby przykryła mięso. Kroję słoninę w paski i wrzucam do rondla. Przykrywam szczelnie
pokrywką i duszę, aż kura będzie miękka.
Roztapiam masło na patelni, dodaję mąkę i smażę, nie dopuszczając, aby mąka się przyrumieniła. Do zasmażonej mąki wlewam mleko i zagotowuję. Doprawiam do smaku.
Wykładam kurę na półmisek, polewam sosem i posypuję drobno posiekaną natką.
Idealne z ryżem.