wtorek, 12 stycznia 2016

Jaglana. Pietruszka. Marchew

Kasze stanowiły podstawę wyżywienia w naszym regionie od najdawniejszych lat. Dziś co chwilę, któryś z kolorowych magazynów pisze o ich zbawiennym w skutkach działaniu na nasz organizm. Cóż...i tak nadal ich nie jemy tyle co powinniśmy. Temat może wydawać się:
a. nudny
b. trudny
c. sam/a nie wiem jaki

A można też znaleźć sobie po jednym sprawdzonym przepisie na każdy rodzaj kaszy i włączyć go na naszych jadłospisów. Ja tak zrobiłam. Kaszę jaglaną, totalnie zaniedbaną, przygotowuję w wersjach tak patriotycznie lokalnych, że tylko przepasania flagą im brakuje:)

Skoro już o symbolach mowa to czy wiecie, że godło Mazowsza zostało zmienione (czytaj: dostosowane do tradycji regionalnej) w 2006 roku?  Aktualny ma konotacje z historycznym herbem książąt mazowieckich z dynastii Piastów. 

Krupnik mazowiecki jaglany

1 pietruszka
4 marchewki
1/2 selera
1/2 szklanki kaszy jaglanej
2 litry wody
sól, pieprz ziołowy
natka pietruszki

Kaszę jaglaną płuczę cztery razy a następnie przelewam wrzątkiem i pozostawiam na sicie. Warzywa kroję dość drobno i zalewam wodą. Kasze dodaję do warzyw i całość gotuję około 30 min. Pod koniec wkładam drobno posiekaną natkę pietruszki i przyprawy.

Kasza jaglana to inaczej kasza z prosa. Doskonała w każdym calu: zawiera witaminy z grupy B, witaminy A i E, wapń, żelazo, mangan, cynk, krzem, fosfor, fluor i magnez. Ha! Widzicie? Zero anemii, depresji czy zmęczenia. Zapomnijcie o chorych stawach, problemach ze skórą lub złym cholesterolem. Ta kasza to superman i spiderman razem wzięci. Warto włączyć ją do menu w okresie przeziębień bo ma wybitne zdolności w temacie usuwania nadmiaru wilgoci z organizmu.  

DODAC KSOW