wtorek, 22 września 2015

Korzenie - Ormianie - Jabłka zapiekane

Czytam Kuchnię Ormiańską i z zaskoczeniem odnotowuję kolejne "rewelacje". Takie jak ta, że w Armenii od wieków rosły nie tylko "zagraniczne" owoce takie jak figi czy granaty ale swojsko smakujące: gruszki, czereśnie, wiśnie, maliny, truskawki, porzeczki czy jabłka. Tak, właśnie jabłka. Cóż trudno się temu dziwic jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że sadownictwo Ormian ma tysiącletnią tradycję. Dokładnie sześc tysięcy lat. Robi wrażenie, nieprawdaż? Ponieważ wrzesień, sezon na jabłka w pełni, pomyślałam o zrobieniu deseru o korzeniach ormiańskich popularnego w kuchni mojej babki Jagi. Zapiekanie jabłek ze słodkim nadzieniem jest znane w kuchni galicyjskiej w regionie wschodniej Małopolski gdzie mieszkała większośc mniejszości ormiańskiej Rzeczpospolitej. Deser ten sprawdza się idealnie gdy nie ma za bardzo z czego zrobic w domu słodkiego finiszu na obiad. Polecam też deser z bloga poświęconego kuchni ormiańskiej. Pyszna lektura.


Jabłka zapiekane

100 g łuskanych orzechów włoskich
5 g mielonego cynamonu
masło

Jabłka powinny byc średniej wielkości, wszystkie w miarę równe. Z owoców odcinam częśc górną z szypułkami i wybieram łyżką gniazda nasienne. Skrapiam oszczędnie wnętrze owoców sokiem z cytryny.  Następne przygotowuję nadzienie z rozdrobionych orzechów z cukrem i cynamonem i napełniam nim jabłka. Przykrywam "czapeczką" z górnej części jabłek. Jabłka układam na wysmarowanej blasze i piekę w nagrzanym piekarniku (180 st) przez 15 minut.