Pamiętacie tą uroczą piosenkę? Na mnie sezon na jabłka działa jak Pawłow na psy. Chce mi się od razu nucic. Tzn, nie do końca jak Pawłow na psy bo one chyba nie nuciły:)
A gdy kończę nucic to od razu idę coś pogotowac:) Takie jabłka duszone do kotleta. Schabowego z kostką. Rewelacja. Albo do karkówki z grilla.
Jabłka duszone
3 duże winne jabłka
3 duże cebule
300 g świeżo startego chrzanu
3 łyżki soku z cytryny
po 1 łyżeczce otartej skórki z cytryny
mielonego cynamonu
mielonych goździków
mielonej ostrej papryki
1 łyżka masła
sól
Obrane jabłka ścieram na grubej tarce jarzynowej, skrapiam sokiem z cytryny. Cebule drobno kroję i dodaję do jabłek. Następnie mieszam z cukrem i resztą przypraw. Przykrywam i zostawiam na 3 godziny. W rondlu topię masło i wrzucam jabłka z dodatkami a następnie mieszam aż zgęstnieją. Po wystudzeniu mieszam z chrzanem bardzo dokładnie, doprawiając jeśli jest taka potrzeba sokiem z cytryny i solą.
DOSKONAŁY DODATEK DO MIĘS GOTOWANYCH I SMAŻONYCH.