piątek, 17 października 2014

Kulinarna wyprawa na Kurpie - Parzybroda

Zajadając parzybrodę musimy uważać na gorące i dość duże kawałki liści kapusty, którymi łatwo się poparzyć. Oczywiście kapustę możemy poszatkować bardzo dokładnie ale gdzie szacunek dla tradycji? 

Co ciekawe zupa ta pod podobną lub taką samą nazwą znana jest prawie w każdym kulinarnym zakątku Polski. Ja jednak idąc za formalnym "trendem" umieszczam ją w poście poświęconym kulinarnej wyprawie po sąsiedzku - na Kurpie. 


Parzybroda


1 średnia główka kapusty 
1 kg ziemniaków
śmietana 32%
2 duże cebule
sól, pieprz
liść laurowy
olej rzepakowy 

Kapustę myję i siekam. Ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Całość wkładam do dużego gara zachowując kolejność: kapusta, ziemniaki. Pamiętam by nie mieszać!  Dodaję listek laurowy i kilka ziarenek pieprzu. Gotuję do miękkości, sprawdzając co jakiś czas, czy na dnie garnka jest woda. Smażę na patelni pokrojoną drobno cebulę. Gdy nabierze złotego koloru dodaję śmietanę, uważając by się nie zważyła. Gdy kapusta i ziemniaki są miękkie wlewam do garnka zmieszaną śmietanę z cebulą. Doprawiam do smaku solą i pieprzem. Ważne by zupa była gorąca i pieprzna.

A jak będziecie na Kurpiach w okolicy Chrzanowa zajrzyjcie koniecznie do Gospody Pazibroda LINK, gdzie podają właśnie tą zupę i inne lokalne specjały.