piątek, 1 listopada 2013
Pańska skórka - kultowy produkt na najsmaczniejszej liście
Jest Dzień Zmarłych jak zawsze przeciskam się przez tłum ludzi na cmentarzu Bródnowskim, w kieszeni mam zakupione właśnie pięć pańskich skórek. Dlaczego? Nie wiem sama, zawsze tak było od kiedy pamiętam. Wkładam do ust pierwszą. Twarda materia poddaje się wpływowi ciepła moich ust. Powoli mięknie i rozpuszcza się. Jest listopad, cmentarz a ja czuję przypływającą pełnię szczęścia.
A to za sprawą słodkich prostopadłościanów obwiniętych w pergamin...
Pańska skórka nazywana pierwotnie panieńską skórką pojawiła się na przełomie XVIII i XIX wieku jako środek przeciwkaszlowy dostępny w aptekach (!). W Słowniku Warszawskim czyli słowniku Języka Polskiego Kryńskiego i Niedźwieckiego wzmiankują o niej w 1908 roku. Początkowo robiona z gumy arabskiej, białek, cukru i olejku kwiatu pomarańczowego. Dziś zamiast gumy arabskiej stosuje się mąkę ziemniaczaną a zamiast olejku sok owocowy. Więcej o niej można przeczytać na najsmaczniejszej liście, bo od stycznia 2008 pańska skórka jest na nią wciągnięta jako produkt tradycyjny z regionu Mazowsza.
Choć dziś można ją kupić przy okazji 1 listopada na Powązkach i na Bródnie lub przez cały rok, jako "bajer" dla turystów, na rynku Starego Miasta to nie zawsze tak było. Jerzy Waldorff pisał w swoich wspomnieniach, iż niańka kupowała mu ten przysmak na spacerach w Ogrodzie Saskim.
Nie wyobrażam sobie dzisiejszego święta bez pańskiej skórki, Panna O już cieszy się myślą o niej a małej Zojce Muchomojce pozwolimy tym razem jedynie powąchać. Ale już w przyszłym roku... i tak się chowa kolejne pokolenie Warszawianek ze smakiem...:)
A tutaj o kultowym produkcie mówi w TVN pan Maciej Nowak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam. Przeczytam.