poniedziałek, 11 listopada 2013

Gęś niepodległa czyli pipki z Mazowsza

O gęsinie pisałam na Wiadomościach 24.

Listopad to miesiąc w którym je się dynie i gęsi? Wynikałoby tak z tradycji i ... smaku. W patriotycznym geście kulinarnym warto na 11 listopada mieć na stole coś gęsiego. Można gęś upiec, można zrobić confit z żołądków albo przyrządzić soczyste piersi. A może ktoś ma ochotę na gęsi pipek?

A przepis też poniżej:

 Gęsi Pipek
Na 4 gęsie szyje:
30 dkg gęsiej wątróbki
20 dkg cielęciny 
15 dkg soczewicy zielonej
1 jajo z wolnego wybiegu 
1 bułka czerstwa
1 litr bulionu warzywnego (klasyczny bez kapusty)
2 większe cebule
gęsi smalec 
1/2 pęczka majeranku 
1/2 pęczka natki pietruszki 
3 ziarna ziela angielskiego 
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
1 liść laurowy
Namaczamy bułkę. Szklimy na gęsim tłuszczu cebulę. Gotujemy al dente soczewicę. Skórę oddzielamy od reszty szyi bardzo delikatnie. Mięso zeskrobujemy z kości i mielimy razem z cielęciną, wątróbką i odciśniętą bułką. Do zmielonej masy rozbijamy jajko. Dodajemy przyprawy (sól, pieprz, gałka) i świeże zioła (natka, majeranek). Proporcje przypraw są na smak. Ważne, by nadzienie było o ton intensywniejsze niż nam się "wydaje", bo w czasie dalszej obróbki termicznej smaki idealnie się pożenią. Szyję zszywamy z węższej strony nitką, a następnie nadziewamy farszem. Całość zamykamy patyczkiem do szaszłyków jak kopertkę, co widać na zdjęciu. Gotujemy około 15 minut w bulionie z listkiem laurowym i zielem angielskim, a następnie wstawiamy na kolejne 15 minut do piekarnika. 
Na obiad idealnie komponuje się z gotowanymi ziemniakami i kapustą kiszoną. Idealne w wersji na zimno, krojone w plastry z delikatnym sosem chrzanowym. Wersja druga w mojej ocenie znacznie lepsza.