Tak sobie pomyślałam o ziemniakach i nie wiem czy wiecie, kto pierwszy w Europie wprowadził ziemniaki do kuchni? Proste. Hiszpanie. Przywieźli przecież z Andów. A który region Hiszpanii? Ha...trudniej, prawda? Pomogę. To Baskowie.
Potem powędrowały do Irlandii, Belgii, Francji, Niemiec by w XVIII wieku przwędrowac do kraju nad Wisłą. Skoro już je mamy to może coś prostego z tej "kartofli" zrobimy dziś na obiad? Zerkam do pozycji "Kuchnia Polska. Mazowsze" opracowanie pani Orłowskiej. I już mam: „Kopytka ziołowe”. Co Wy na to? Wiem, że wrzesień to już pora na ziemniaki a mam właśnie też świeże zioła, które odgrywają tu istotną rolę.
Kopytka ziołowe
1/2 kg ziemniaków
10 dag mąki z pełnego przemiału
1 jajko
szczypta gałki muszkatołowej
szczypiorek
natka pietruszki
inne świeże zioła: tymianek, rozmaryn, cząber
pieprz, sól
10 dag mąki z pełnego przemiału
1 jajko
szczypta gałki muszkatołowej
szczypiorek
natka pietruszki
inne świeże zioła: tymianek, rozmaryn, cząber
pieprz, sól
Ziemniaki obieram, gotuję, przeciskam przez praskę i studzę. Zioła drobno siekam i wraz z pozostałymi składnikami, dodaję do ziemniaków, dokładnie wyrabiam. Z masy formuję długie, cienkie wałki. Lekko je spłaszczam i kroję zgrabne kopytka. Wrzucam na osolony wrzątek.
Zioła można dowolnie miksowac i podawac kopytka wielu - zielonych - smaków.
Doskonałe z rozpuszczonym masłem.