piątek, 24 lutego 2017

Ciastka ze skwarek versus pączki ziemniaczane

Znów pojedynek:)! Tym razem w klimacie ostatkowym zjemy ciastka ze skwarek i pączki ziemniaczane. Znów przepis z  Kuchni Warszawy i Mazowsza pod redakcją pani Doroty Próchniewicz to pączki. Staną w szranki z ciastkami wprost z Najsmaczniejszej Listy Ministra. 

Ciastka i ciasta świąteczne takie jak strucle, baby, mazurki, jajeczniki, paski, pierniki, makowce odgrywały istotną rolę nie tylko podczas najważniejszych Świąt: Wielkanocny i Bożego Narodzenia. Najbardziej "ciastkowym" świętem był i jest oczywiście Tłusty Czwartek. Kiedyś jednak słodkości (kukiełki) miały wyjątkowe znaczenie podczas chrztów dzieci. Dziś na tą okazje piecze się ciasto lub zamawia tort z cukrową figurką. Znak czasów. Warto pokusić się o zasmakowanie w historii...więc...

Ciemnozłote i kruche ciastka ze skwarek wpisane są od 2008 na ww listę. Wypiekano je przy okazji świniobicia odbywającego się w gospodarstwie.

Mazowieckie ciastka ze skwarek 


15 dkg skwarek ze świeżej słoniny
10 - 15 dkg cukru pudru
3 żółtka
1/2 opakowania proszku do pieczenia
30 dkg mąki
125 ml zsiadłego mleka
1 wanilia

Przepis cytuję za wpisem na Najsmaczniejszej Liście:
„Do przesianej mąki dodać przepuszczone przez maszynkę skwarki (drobne sitko), żółtka, proszek do pieczenia, cukier, mleko, zapach. Zagnieść ciasto, schłodzić, rozwałkować plaski, wykrawać foremką ciastka, pokłuć widelcem i ułożyć na wysmarowanej tłuszczem blasze, piec na złoty kolor” („Gromada – rolnik polski” nr 22, 1983). 

Ciastka są smaczne, dośc kruche. Dla wielbicieli maślanego smaku jednak będą nie do przegryzienia:)



 Pączki ziemniaczane

1/2 kg ziemniaków
50 g drożdży
1/2 szkl cukru
1/2 kg mąki
3  jajka
125 g masła
1 l. oleju do smażenia

Ziemniaki gotuję. Ciepłe przeciskam przez prasę ziemniaczaną. Studzę do poziomu ciepłego. Następnie kruszę na nie drożdże. Dodaję cukier, przesianą mąkę, jajka (koniecznie w temp. pokojowej) i roztopione masło. Wyrabiam gładkie ciasto i pozostawiam pod przykryciem do wyrośnięcia na około godzinę.

Dłonie nacieram olejem i odrywam z ciasto kawałek z którego wyrabiam pączka. Można też ciasto lekko rozwałkowac a następnie wyciąc szklanką. Potem odstawiam na kwadrans do wyrośnięcia. 

Wyrośnięte pączki smażę z obu stron w głębokim, mocno rozgrzanym oleju. Odsączam na ręczniku i posypuję cukrem pudrem. Smakują jak to pączki najlepiej świeże:)!

Nie odczułam, żeby odbiegały od klasycznych pączków smakowo. Na pewno są "cięższe"  i do nadziewania nie odpowiednie.