wtorek, 2 sierpnia 2016

Wiśni...Branie



Samobranie…Panowie i Panie, nic tylko brać w obie ręce kobiałki i jechać! Brzmi nieźle prawda? 

Zapraszała Joanka aktywistka rolniczo - wiejska, mieszkanka sadowniczego Ziemięcina i do owego Ziemięcina właśnie zapraszała. Wyobraźcie sobie … 


Hektar ekologicznych Łutówek znanych też w niektórych kręgach jako Goryczki. Dojrzewały sobie spokojnie mimo wiatrów i burz nawiedzających w ostatnich tygodniach Mazowsze. Dojrzewały, dojrzewały aż dojrzały. Do zrywania, zjadania, przetwarzania. 

 
Gospodarze pozwolili nam się „popanoszyc”. 

W letniej kuchni, w lasku, na łące i w sadzie. 

Było „B O S K O”