Cykata, nie mylić z cykadą to ekspresowy sposób na nieodzowny dodatek do ciast (czytaj:kandyzowaną skórkę pomarańczową). Zaglądając do słownika języka polskiego możemy dowiedzieć się, że nie dotyczy to tylko cytrusów:
<<cykata - skórki z pomarańczy, cytryn, melona, arbuza, liście tataraku osmażone w cukrze, używane do wyrobów cukierniczych>>
Jakby na to nie patrzeć zazwyczaj jednak kandyzuje się skórkę pomarańczową lub cytrynową. Okazuje się, że przepis na cykatę jest wśród regionalnych przepisów Warszawy. Swoją drogą ciekawe skąd mieli pomarańcze... Ja na swoje czekam do zimy, gdy będą w dostawie InCampagna z Sycylii. Och...a pyszne są...
A poniżej przepis na cykatę bo może wpadniecie na pomysł zrobienia cykatowego "hand-made" pod choinkę?
skórka z 6 pomarańczy
3/4 szkl cukru
3/4 szkl cukru
syrop 1 szkl cukru
1/2 szkl wody
1 łyżka soku pomarańczowego
Pomarańcze dokładnie myję i obieram. Można to zrobić albo obieraczką do ziemniaków lub po podzieleniu na ćwiartki z każdej delikatnie ściągnąć białe wnętrze. Następnie pokroić na małe kwadraciki. Do słoiczka wsypuję warstwę skórki zasypując ją cukrem. Na cukier kładę następną warstwę skórki i znowu cukier tak do końca. Trzeba pamiętać tylko by ostatnią warstwą był cukier. Słoik zakręcam i ustawiam w temperaturze pokojowej. Cykata jest gotowa gdy skórka puści sok a cały cukier się rozpuści.
Cykatę
możemy przechowywać kilka miesięcy w lodowce.
Do tego typu przetworu warto korzystać z ekologicznych cytrusów z uwagi na "chemię" w skórce. Dlatego zdecydowałam się na cytrusy prosto od sadownika z Sycylii. Warte grzechu..