Pierwszy post w roku i jednocześnie pierwszy post tego bloga. Miałam w planach płomienną przemowę o wyższości kuchni lokalnych, zaletach sezonowości i walorach poznawczych kuchni Mazowieckiej. Niestety dopadła mnie zemsta Majów (za nieudany koniec świata) i mam grypę. A przy grypie wyżej wymienione koncepty nie wypalą. Wiadomo w głowie pustka jak to przy grypie. Tak więc jedynie polecę miejsce sprawdzone w temacie Mazowsza.
Mam nadzieję, że wystarczy... choć na tych kilka dni.
Muzeum w Sierpcu to nie tylko lokalny skansen. To prawdziwa kopalnia wiedzy, również tej kulinarnej o tradycji Mazowsza. Jeśli ktoś nie był to proszę koniecznie wpisać do kalendarza na rok 2013. Możecie wpaść na powitanie wiosny. Poznać zwyczaje i kulinaria wielkanocne czy też bożonarodzeniowe. Brać udział w żniwach, miodobraniu i wykopkach czy w końcu powróżyć sobie na Andrzejki. A najlepiej zajrzeć tam w MAJU NA IMPREZĘ dla miłośników kuchni regionalnej. Gotowanie na Polanie wraz z konkursem na najsmaczniejszą potrawę mazowiecką. Zobaczcie jak było w minionym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam. Przeczytam.