Było lato ubiegłego roku. Piękne, ciepłe jak mleko prosto od krowy, pachnące łąką i jabłkami. Smakowało...twarogiem pani Hani. Genialnym, trzeba przyznać. Spędzałyśmy wakacje w Ślężanach, delektując się wolnością jaką daje posiadanie "domku rekreacyjnego" na wsi. Mazowsze nie ma zbyt wielu ekscytujących miejsc i działka w Ślężanach nie przebije działki w Jastarni czy Białce Tatrzańskiej. Nam jednak do całkowitego odpoczynku wystarcza. Całkowicie, rzecz jasna.
Panna O bawiła się w gotowanie z trawy, kwiatów i ziemi a ja przeglądałam KUCHNIĘ POLSKĄ HANNY SZYMANDERSKIEJ, którą nabyłam drogą kupna kilka tygodni wcześniej i do której ... nie zajrzałam w natłoku zdarzeń codziennych. Dość nonszalancko podeszłam do tematu. Jak ja Warszawianka z ojca, Mazowszanka z babki i prababki miałabym nie znać kuchni swojego regionu. Po przejrzeniu zawartości działu Mazowsze prawie się załamałam. Znałam zaledwie 1/4 smaków podanych tam przepisów... Wstyd i hańba, którą może zmazać jedynie ciężka praca u podstaw kuchni regionalnej...
Szybki przegląd tego co mamy w lodówce i decyzja nasza, bo do tematu nie wiadomo kiedy włączyła się Panna O, padła na MAZOWIECKIE MENDRZYKI Z SERA.
No i tak się chyba zaczęło JEM MAZOWSZE.
Mendrzyki to najpopularniejszy deser kuchni kurpiowskiej, która wraz z łowickimi tradycjami w znacznym stopniu odzwierciedla dziś kuchnię tego regionu. Placuszki z sera czyli owe mendrzyki, znane są nie tylko na Mazowszu jednak tutaj są najuboższe w składniki. W smaku jednak wyśmienite.
Mendrzyki
35 dkg białego sera
5 dkg mąki
2 jaja
6 dkg cukru
2 dkg rodzynków
6 dkg masła
Ser przepuszczamy przez maszynkę lub przecieramy przez sito. Jajka ucieramy z cukrem i stopniowo dodajemy ser, mąkę i rodzynki. Wszystko dokładnie mieszamy. Formujemy okrągłe placuszki z dziurką w środku. Smażymy na gorącym tłuszczu a potem wstawiamy do pieca by doszły z masłem. Podajemy z kwaśną śmietaną.
przepis za Hanna Szymanderska "Kuchnia Polska"
UWAGA: mendrzyki robiłam dwukrotnie, raz z serem od pani Hani ze Ślężan a raz z serem od Ziembińskiego. Przyznaję, że Ziembiński w mendrzykach wygrał. Do pierogów jednak ser pani Hani jest bezapelacyjnie najlepszy.
Jak tłuszczu użyłam olej rzepakowy z Olejarni. Żaden inny nawet sławny od pewnego Świętego :) nie zadowala moich kubków smakowych.
Poniżej zdjęcia z całego "procesu" w którym Panna O grała główne skrzypce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam. Przeczytam.