piątek, 4 marca 2016

Śledź. Cebula. Śmietana

Chłodnik śledziowy inaczej znany jako mazowiecka woda śledziowa to świetny pomysł na postny obiad. Tani, smaczny i sycący. A do tego śledzie są bardzo zdrowe. Cała litania witamin (A, D, E, B6, B12) i mikroelementów (żelazo, jod, cynk, miedź, fosfor). Cóż ma też nienasycone kwasy tłuszczowe. Uwielbiam śledzie od dziecka no i mam dzięki temu piękną skórę, aktywny mózg i działające bez zastrzeżeń libido...hm... Coś w niebezpieczne tematy wnikam. Ważne, że jeśli masz problemy ze zbyt wysokim cholesterolem, niedokrwistością czy krążeniem to śledzie są stworzone dla Ciebie. Myślicie, że zbyt przyziemnie do śledzia podchodzę? 

To może tak....

Poezja o śledziach była (chociażby Brzechwa "Śledzie po obiedzie") więc może coś z innej ze sztuk pięknych? U nas śledzi na obrazach jak na lekarstwo ale u takich Flamandów to po prostu "ławice". Manifestacja prostoty i skromności. Śledź u Flamandów, oczywiście. Pochwałę śledzia namalował Josepha de Bray’a a inspiracją był wiersz jego wuja o tym samym tytule. Śledzie malował Bruegl Starszy, Jan Mortel i nawet sam Vincent Willem van Gogh, znużony zapewne słonecznikami.

Gdy tak się namyślic, to śledź jest wyrazem filozofii slow food bardziej niż ślimak. Symbolem zdrowego jedzenia, życia w zgodzie z naturą, różnorodności i pełnego wykorzystania „materiału”. Przepis zaczerpnęłam z bloga BonAppetitMalgorzaty. Podaję więc jak "leciało":


Chłodnik śledziowy

0,5 kg śledzi solonych
1/2 litra mleka do moczenia śledzi
1 l wody
2 - 3 cebule
4 łyżki octu
250 ml śmietany 12 albo 18 %
2 liście bobkowe / laurowe
4 kuli ziela angielskiego
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
sól i cukier do smaku
ziemniaki ugotowane w mundurkach 


Cebulę kroimy w piórka i gotujemy w litrze wody do miękkości razem listkami bobkowymi oraz zielem angielskim. Gdy cebula już będzie miękka dodajemy ocet (ilość wg upodobań) ja na 1 litr wody dodaję około 4 łyżek stołowych octu. Roztwór odstawiamy do całkowitego wystygnięcia następnie schładzamy w lodówce. Matyjasy wcześniej moczymy w mleku z wodą by pozbyć się nadmiaru soli. Następnie kroimy je w plastry o szerokości ok. 3 cm. Do zimnego roztworu dodajemy śmietanę, dokładnie mieszamy,tak żeby nie zostały grudki. Następnie doprawiamy solą i cukrem do smaku oraz pieprzem ziołowym, na sam koniec dodajemy śledzie. Chłodnik odstawiamy na 20 minut do lodówki. Gotujemy ziemniaki w łupinach i podajemy do chłodnika śledziowego.

FOTO WRZUCĘ WKRÓTCE. MAŁY PROBLEM TECHNICZNY:( A CHŁODNIK ZJEDZONY:(