Wiśnie...pamiętam na Weneckiej, w domu moich dziadków ...a raczej w ogrodzie...rosły krzaki wiśni. Nie drzewa ale krzaki. Stare lokalne odmiany wzdłuż drogi od bramy do garażu. Cudowne kulki cierpkie i soczyste. Ciemnoczerwone, błyszczące.
Stwierdziłam więc, że warto odnaleźć zagubiony w dzieciństwie smak wiśni. Poszukuję więc na bazarach i w sklepach. Sadach czy ogródkach...
Łutówka, to bardzo ale to bardzo stara odmiana nieznanego pochodzenia. Wywodzi się podobno z Francji lub Holandii. Dość duża, ciemnoczerwona i soczysta. Można ją....zebrać samemu w Zamięcinie. Gdzie to? Koło Grójca w gospodarstwie eko. Telefon do Joannki - 506133935. Warto się wybrać bo własnoręcznie zebrane owoce mają smak... szczęścia z dobrze spełnionego obowiązku.
A gdzie szukać innych odmian? Ostatnio na bazarku w Łomiankach przemiły Pan z Bagażnika sprzedający owoce spytał mnie która odmiana mnie interesuje....no to rozumiem...niestety nie miał ani goryczki królewskiej ani sokówki nowotomyskiej. Czemu mnie interesowały? Ta pierwsza jest idealna na przetwory.Jasnoczerwona o nie barwiącym soku. Druga zaś doskonale sprawdza się w konfiturach i nalewkach. Ma owoce barwiące na
ciemnoczerwono. Miąższ jest jędrny i dość cierpki. Niestety popularna jest w okolicach Nowego Tomyśla. A to dość daleko nieprawdaż?
Posiłkując się opisami odmian z:
Tradycyjne sady przydomowe, praca zbiorowa, wyd. ZPKCHiN 2008, zrobiłam listę:
na kompot:
- Szklanka Werderska, bo w smaku kwaśnosłodka choć bezbarwna.
- Szklanka Wielka, mocno kwaskowata i soczysta. Jak każda szklanka idealna na kompot.
- Wczesna Ludwika, nie zbyt smaczna do bezpośredniego spożycia ale dzięki soczystemu miąższowi doskonale sprawdza się w kompotach.
- Montmorency, choć niewielka o kremowym ale smacznym miąższu, nie tylko do kompotów ale i zjedzenia od razu, o ile ktoś lubi "szklanki"...
do zjedzenia:
- Montmorency, wyżej wymieniona dla wielbicieli szklanek.
- Gubeńska, wyhodowana w Gubinie nad Nysą Łużycką.
- Ostheimska, lekko błyszcząca, słodka i smaczna.
- Książęca, czerwona, soczysta i silnie barwiąca.
- Wróble, przepyszne kuliste czerwone wiśnie.
Ze starych odmian są jeszcze:
- Hortensja, francuska odmiana wiśni o dużych, lekko wydłużonych żółtych owocach z czerwonym rumieńcem.
- Lubka, staro-rosyjska odmiana o dużych owalnych ciemnoczerwonych owocach, które silnie barwią.
- Włodzimierska, też z rosyjskim rodowodem aż z XVII wieku.
Niestety....mogłabym ich szukać w przydomowych sadach lub u zaprzyjaźnionych gospodarzy bo w "przemyśle" owocowym aktualnie nie istnieją... Albo są poza Mazowszem. A co jest na Mazowszu? Wiśnia nadwiślanka. Typowa wiśnia sokowa, występująca w
pasie nadwiślanym, od Ożarowa do Lipska. Owoce choć mniejsze mają bardziej intensywny kolor co wpływa na sok, oczywiście. Odmiana funkcjonuje u nas już ponad 120 lat, dzięki Teofilowi Zającowi ze Słupi Nadbrzeżnej.
Od
16 grudnia 2009 r. wiśnia ta ma oznaczenie Chronionej
Nazwy Pochodzenia. Owoce zbierane są ręcznie! Sok tej wiśni ma bardzo wysoki ekstrakt i lubi pogody jak teraz susza, gdy skórka zaczyna twardnieć a potem deszcz...gdy tryskają sokiem. Więc i na kompot i na dżemy i na nalewki i na konfitury...
Spółdzielnia Producentów Owoców i Warzyw „Nadwiślanka”
ul. Kościuszki 34
27-530 Ożarów
ul. Kościuszki 34
27-530 Ożarów