Zupy wybitnie kojarzą mi się z sezonowością. Nadchodzą określone święta czy pory roku i wiem na jaki smak zupy mam ochotę. Wiosną jest czas na botwinkę, szczawiową lub jarzynową z młodych warzyw.
Botwinka to zupa, którą polubiłam dopiero jako dorosła kobieta. Chętnie więc "zanurzyłam" się w Kuchni Polskiej Potrawy Regionalne ... jak zawsze w poszukiwaniu inspiracji. I znalazłam Botwinkę wprost z Mazowsza.
Botwinka
6 szklanek bulionu z kurczaka
2 pęczki botwiny
1 pęczek kopru
2 pęczki botwiny
1 pęczek kopru
2 małe buraczki
1/2 szklanki śmietanki
1/2 szklanki śmietanki
10 dkg szynki z indyka
8 jaj przepiórczych
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka masła
cukier, sól, pieprz
cukier, sól, pieprz
Obrane i pokrojone w grube plastry buraki zalewamy bulionem (5 szklanek). Gotujemy 30 minut na małym ogniu. Botwinkę drobno kroimy i wkładamy do garnka na rozpuszczone masło. Dodajemy sok z cytryny, resztę bulionu i dusimy na małym ogniu ok. kwadransa. Botwinkę zalewamy odcedzonym wywarem z buraczków doprawiamy i zagotowujemy. dodajemy posiekany koperek i śmietanę. Dekorujemy szynką i jajkami.
SMACZNEGO!
Nie ma o czym dyskutować botwinka w tej wersji jest pyszna choć ja nie przepadam za dodatkiem mięsnym do chłodników.
SMACZNEGO!
Nie ma o czym dyskutować botwinka w tej wersji jest pyszna choć ja nie przepadam za dodatkiem mięsnym do chłodników.