Najbardziej minimalistyczna wersja surówki z cykorii z jaką się spotkałam to wersja z kuchni mazowieckiej wg. Hanny Szymanderskiej. Do przygotowania użyłam cykorii typu Zuckerhut poleconego mi przez panią Asię Pruską od Majlertów. Efekty wizualne poniżej. Smakowe ....cóż...sami sobie zróbcie to zobaczycie....

kolba cykorii Zuckerhut lub 3 kolby klasycznej
6 suszonych śliwek bez pestek
1/2 szkl.posiekanych orzechów włoskich
sos:
2 łyżki oleju słonecznikowego
1 łyżeczka oleju z ostropestu *
1 łyżka soku z cytryny
1/4 łyżeczki otartej skórki z cytryny
sól, cukier,pieprz cayen wszystko po szczypcie lub po dwie szczypty:)
UWAGI:
* olej z ostropestu to moja modyfikacja. Olej ten ma lekko orzechowy ciut gorzkawy ale bardzo przyjemny smak.
* * w przepisie pani Hani jest jeszcze rzeżucha, której akuratnie nie miałam pod ręką.
Skłądniki sosu mieszam i wstawiam do lodówki na 10 minut. Sliwki namaczam na około pół godziny. Z cykorii po umyciu i osuszeniu usuwam części twarde i mało jadalne:). Listki kroję w paski. Dodaję do nich pokrojone drobno śliwki i orzechy. Polewam sosem i jeśli mam to też posypuję rzeżuchą.
Pani Hania sugeruje, że dobrze się komponują smakowo z pieczenią cielęcą.