Co może być przysmakiem grzybiarzy? W moim odczuciu kanie a jak się okazuje również w regionalnej kuchni mazowieckiej. Znów sięgnęłam do pani Szymanderskiej i "Kuchni Polskie. Potrawy Regionalne" by znaleźć coś na znalezione niespodziewanie kanie. No i było. Kania na Mazowszu w dwóch odsłonach, które obie Wam z przyjemnością przygotowałam. Poprzednio były kanie smażone a'la schabowy, tym razem kanie faszerowane.
czyli kanie faszerowane
16 kapeluszy młodych kań
15 dkg świeżych grzybów na farsz
4 łyżki masła
1/4 szkl. śmietany
1/4 szkl. bulionu
2 łyżki mąki
1 duża cebula
pieprz, sól, majeranek świeży
łyżeczka soku z cytryny
szczypta cukru
Kanie czyścimy dokładnie, odkrajamy nóżki a kapelusze solimy. Grzyby na farsz myjemy, suszymy i drobno kroimy. Na patelni topimy 2 łyżki masła i wrzucamy drobno posiekaną cebulę, gdy już się zeszkli dodajemy grzyby na farsz i dusimy ok. 5 minut. Doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. W rondelku topimy pozostałe masło, dodajemy mąkę i robimy zasmażkę na biało. Rozprowadzamy ją zimnym bulionem aż sos zgęstnieje. Doprawiamy solą, pieprzem, cukrem i cytryną. Łączymy ze śmietaną i grzybami. Farszem wypełniamy kapelusze kań. Układamy w żaroodpornym naczyniu, uprzednio wysmarowanym masłem. Pieczemy w nagrzanym piekarniku (180 stopni) przez 20 minut.
Przepis jest ciekawy, choć znacznie smaczniejszy jest prosty przepis ala schabowy:). Ta przekąska idealnie nadawałaby się na kolację z przyjaciółmi.